poniedziałek, 16 września 2013


PROSTOWNICA GHD

Bardzo długo zastanawiałam się, czy kupić i czy faktycznie jest taka dobra.
Przekopałam fora, opinie, you tube i stwierdziłam ,że muszę się sama przekonać.
Kupiłam na allegro u sprawdzonego sprzedawcy, zapłaciłam 599 zł (kurier był już w cenie),
po jednym dniu do mnie dotarła.
http://estyl.pl/

Akurat w tym dniu miałam dwie klientki , na których przetestowałam działanie GHD. 
Każda z nich była zachwycona rezultatem :) ja też.
Jednak wiedziałam ,że dopiero moje trudne do prostowania włosy, będą godnym
rywalem dla GHD.

Umyłam włosy jak zwykle, wysuszyłam na okrągłej szczotce i przystąpiłam do prostowania....
po pierwszym pasemku wiedziałam już ,że to jeden z lepszych zakupów w moim życiu :)
Prostownica z mega łatwością sunie po paśmie, nie ma mowy o szarpaniu. 
Po jednym przesunięciu prostownicą moje włosy są bardzo błyszczące , bardzo proste.
Wyglądają jak z reklamy - co stwierdził mój mąż :)
Efekt utrzymuję się do następnego mycia.
Nie można oczekiwać już nic więcej od tego typu produktu.

Co do jakości wykonania prostownicy  GHD.
Produkt ten daję nam odczuć, że jest luksusowy.
Każdy szczegół wykonany jest bardzo staranie , zadbano o każdy malutki detal.
A złote dodatki jeszcze bardziej podkreślają wyjątkowość GHD.
Kabel jest długi i obrotowy co bardzo ułatwia pracę.
Jestem zakochana w GHD i żałuję ,że tak późno pojawiła się w moim życiu :)
Czy macie jakieś doświadczenia z GHD , jestem ciekawa czy Wy również jesteście w niej zakochane?










POLECAM



niedziela, 18 sierpnia 2013

                                    To co lubię najbardziej...

*przedłużanie włosów





*bardzo lubię czesać ślubne koki 


 *gwiazda ostatnich kilku już sezonów...oczywiście Ombre 



Mogę powiedzieć z pełną świadomością ,że nigdy nie żałowałam wyboru odnośnie mojego zawodu, który jednocześnie jest moją pasją. Już od 11 lat rozwijam się w tym fachu :) 

Pozdrawiam





poniedziałek, 29 kwietnia 2013

*MIX*

Wróciłam po kilku miesięcznej nieobecności ... :(
Dzisiaj wrzucę kilka zdjęć z ostatnich miesięcy , zdjęcia niestety nie są na czasie  :)



*świąteczne muffinki*


*mój mały śpiący reniferek :)



*Synuś* 


Przepyszny torcik z okazji 4-tych urodzin Davidka
Polecam Muffiniarnie we Wrocławiu :)

Mam nadzieję ,że moje wpisy będą bardziej regularne :)

Pozdrawiam




czwartek, 29 listopada 2012

 *ZAKUPY*

Tak jak obiecałam, pokaże wam moje ostatnie zakupy :) 
Z racji tego ,że moja mama ma butik odzieżowy kilka ciuchów jest właśnie z jej sklepu.


Moja kochana torebka , bardzo pojemna.
Zakupiona u mamy :)

 
 Miętowy sweter przeplatany złotą nitką , ciepły i milutki.
Zakupiona u mamy :)
Spodnie, zwykłe rurki zakupione w bershka.




Koszula zakupiona w Zarze. Ciekawy fason, na mankietach oraz z tyłu zdobiona ćwiekami.
Spodnie są ze sklepu mamy, myślę ,że fajnie wyglądają zestawione właśnie z tą koszulą.


Koszulka z Bershka. 
Kołnierzyk wykończony złotymi lamówkami.


Pogoda dzisiejszego dnia jest tragiczna, nic tylko siedzieć w domku z kubkiem gorącej czekolady
lub ulubionej kawy. 

Wybraliśmy się ostatnio na Wrocławski rynek , obecnie jest tam jarmark świąteczny.
Co prawda pogoda mało świąteczna, ale tam można poczuć ten wyjątkowy świąteczny klimat.
Kandyzowane jabłka , grzane winko , bombki , Mikołaj.... uwielbiam okres przedświateczny :)
Trochę to komercyjne ale co tam.
Jeśli macie możliwość to koniecznie wstąpcie na Jarmark.








czwartek, 22 listopada 2012

                                                                     **************

Ostatnie dni spędzam na nadrabianiu zaległości po chorobie.
Odgruzowuje dom , przyjmuję przełożone klientki , piorę i prasuje :)
Dzisiaj udało mi się wyrwać na zakupy , jutro postaram się  pokazać co upolowałam.
 Chciałam przeprosić ,że tak długo nic się nie działo na blogu, ale na prawdę przeszłam wyjątkowo okrutne choróbsko, które nie oszczędziło żadnego domownika. 
Niestety.

Pozdrawiam Was cieplutko i  życzę spokojnej nocy.

wtorek, 13 listopada 2012

    LIST DO MIKOŁAJA 

Mój synuś napisał dzisiaj list do Mikołaja :)


Teraz list leży na oknie i czeka na św.Mikołaj :)


  A tak było kiedyś...



Nasze pierwsze święta :)



Tutaj drugie...


trzecie...



POZDRAWIAMY